Witajcie!:)
Tego posta postanowiłam poświęcić rysunkom, które
wykonuję, ponieważ wiele osób pyta mnie jak to jest wykonane i co
to w ogóle są Zentangle.
Moja przygoda z rysowaniem Zentangli zaczęła się w
lipcu 2011 roku, kiedy to sąsiadka zza płotu pokazała mi swoje rysunki i
opowiedziała troszkę o tej technice rysowania, z tym, że ona rysuje mandale
(symetryczne rysunki w kole) oraz zendale (niesymetryczne - też w kole).
Zainteresowało mnie to, bo zawsze byłam i jestem otwarta na nowości i nowe
doświadczenia więc zaczęłam szukać w internecie informacji na ten temat i
trafiłam na jeszcze jedną odmianę takiego rysowania - Zentangle. Charakteryzują
się tym (i różnią od dwóch poprzednich) tym, że nie rysuje się ich w kole a w
kwadracie lub prostokącie. Polega to na tym, że za pomocą różnych wzorków mamy
zapełnić całą kartkę, rysujemy po prostu to co nam serce podpowiada :) i zawsze
coś wyjdzie. Bez planu, bez pomysłu rysujemy co tylko chcemy, bardzo proste
elementy. Można oczywiście mieć jakiś motyw przewodni, np. moja przyjaciółka
zobaczyła kilka moich pierwszych rysunków i tak się jej spodobały, że
stwierdziła iż musi mieć takie coś w antyramie na ścianie bo niby bazgrołki ale
jak się skończy rysować i zapełni całą kartkę to dopiero daje efekt i całkiem
nieźle się prezentuje :) Chciała mieć rybę - narysowałam rybę :) dla jej
siostry z kolei Marilyn Monroe bo wiem, że lubi i to jest dla niej
niespodzianka. I to chyba jest dzieło życia :) bo najwięcej czasu nad nią
spędziłam zanim mi wyszła. Jeden rysunek powiesiłam w biurze na ścianie i jak
mój szef to zobaczył to zrobił tylko tyle: "Wooooow" :) Tak mi się to
rysowanie spodobało no i zaczęłam sama trochę bazgrolić :) Po prostu jestem
zafascynowana tą techniką rysowania.
Chciałam gorąco podziękować mojej sąsiadce z Krakowa
za łyk inspiracji i obudzenie we mnie nowej pasji, bo nigdy wcześniej nie
spotkałam się z tą techniką.
Poniżej kilka moich dotychczasowych rysunków, lecz
już mam pomysły na kolejne, więc pewnie kiedyś również się tutaj pojawią
:)
Ostatnio wpadłam na pomysł, żeby
inspirować się motywami krakowskimi także na pierwszy ogień pójdzie Lajkonik
:) Sama jestem ciekawa jak mi on wyjdzie.
Zapraszam do oglądania :)
mój pierwszy rysunek :)
***
***
***
***
***
***
***
***
Na tym się
kończy póki co moja kolekcja lecz powoli rośnie w ilość :) jeśli ktoś lubi
rysować to wie ile to sprawia przyjemności :) a Zentangle mają to do siebie, że
rysujemy cokolwiek bez strachu, że coś się nie uda, bo zawsze coś wyjdzie,
mniej lub bardziej zamierzone :)
Pozdrawiam
serdecznie życząc Wszystkim miłej niedzieli!:)
Zumba
Słowik
Fantastyczne te rysunki
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) cieszę się, że się podobają :)
OdpowiedzUsuńTeraz tylko ramki i wystawa w jakieś galerii :) zdolniachy z Was kochani :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń